Za długo lub źle przechowywana w lodówce żywność może zaszkodzić naszemu zdrowiu.
Wcale nie trzeba jadać w restauracjach, gdzie jedzenie jest nie zbyt świeże, by zetknąć się z zarazkami kryjącymi się w jedzeniu. Wystarczy własna lodówka. Wkładamy do niej jedzenie, wierząc w to że panujący tam chłód zabezpieczy je przed zepsuciem. Ale to bywa złudne. Bakterie, wirusy oraz pleśnie nie boją się chłodu, pomimo niskiej temperatury mnożą się obszernie. A dodatkowo przenoszą się z jednego produktu na drugi, potrafią „wskoczyć” do otwartego kartonu np. mleka czy otwartej puszki tuńczyka bądź konserwy. Niektórym udaje się opanować całe wnętrze chłodziarki. I zatrucie gotowe! Jeżeli skończy się tylko na biegunce to nie jest to jeszcze aż tak straszne, bo czasem konsekwencje mogą być groźniejsze.
Występują 3 najgroźniejsze choroby z lodówki:
Yersinia- nasza lodówka to wygodna przystań dla pałeczek yersinia. Trafiają przeważnie z produktami pochodzenia zwierzęcego np. mlekiem czy surowym mięsem. Znakomicie czują się także w temperaturze – 2 stopni C, giną dopiero w bardzo wysokiej temperaturze. Długo leżące mięso właśnie je wytwarza, lepiej go jednak nie jeść. Zjedzenie potrawy z tą bakterią powoduje gorączkę i biegunkę, rzadziej pojawiają się nudności i ból brzucha. Nie wyleczona bakteria prowadzi do groźnych skutków takich jak podskórne guzki, szczególnie na udach, zapalenie stawów czy cewki moczowej. Warto więc wybrać się do lekarza, na kontrole jeżeli nie czujemy się dobrze przez następne dni.
Listeria- bierze się ona z surowego mięsa, dlatego nie wolno go trzymać zbyt długo w lodówce. Ta bakteria lubuje się w drobiu, nabiale, wędlinami, lodami oraz innymi produktami. Jak większość zarazków ginie w temperaturze 60 stopni C, dlatego możemy się przed nią uchronić dokładnie gotując potrawy. Kontakt z tą paskudna bakterią zazwyczaj konczy się, podrażnionym żołądkiem. Czasami jednak w ciągu kilku godzin do 30 dni dochodzi do objawów grypy- kaszel, bóle mięsni, infekcje skórne i dróg oddechowych a także dreszcze i wysoka gorączka. Szczególnie uwarznie powinniśmy obserwować swój organizm. Dlatego przeterminowane produkty lepiej wyrzucić.
Pleśnie i wirusy- w lodówce która jest zapuszczona często rozwijają się pleśnie. Najczęściej przynoszone są na owocach i warzywach. To samo dotyczy ketchupów czy dżemów. Objawy zatrucia to biegunka i nie strawność. Przez częste spożywanie tych bakterii możemy się nabawić znacznie groźniejszych powikłań np. zmian w kanalikach żółciowych, upośledzenia nerek, zwyrodnień wątroby krwawych wybroczyn, martwicy a nawet nowotworu wątroby. Oprócz zarodników pleśni czają się też inne drobnoustroje, wśród nich pałeczki coli. Microby też nic nie robią z niskich temperatur, a tych ostatnich nie zabije nawet mrożenie. Możemy ich uniknąć myjąc starannie owoce przed jedzeniem, oraz przestrzegając na co dzień zasad higieny podczas przygotowywania posiłków.
